KHAO SAN Thai Street Food

Na przystawkę zamówiliśmy zupę Tom Kha, która była bardzo dobra i aromatyczna. Na drugie dania zamówiliśmy dwa makarony Pad Mee Korat i Pad See Ew. Niestety oba dania bardzo przeciętne, brakowało w nich smaku. Sosy bez wyrazu, te dania były po prostu nijakie.nNa plus duże porcje, którymi zdecydowanie można się najeść oraz dostępność w menu tajskich piw. Obsługa miła, bez zarzutu.nTrochę się rozczarowaliśmy wizytą, bo restauracja posiada dużo pozytywnych opinii i liczyliśmy na dużo więcej. Możliwe, że trafiliśmy na gorszy dzień. Myślę, że damy im jeszcze szansę i przyjdziemy spróbować dań z ryżem, może one wypadną lepiej.

Lubiłem tam czasami wracać dla dwóch potraw, pomimo tego, że poziom był nierówny (czasami na 5, innym razem na 4). Niestety jedna z potraw (Gai Pad Med Mamung) jest przygotowywana w inny sposób niż wcześniej, co skutkuje tym, że smakuje zdecydowanie gorzej. Kurczak został zastąpiony jego bardzo drobnymi kawałkami w sporej, chrupiącej panierce. Nie jest to już tak aromatyczna i smaczna potrawa. Raczej już nie wrócę.nDużym minusem tego miejsca jest też to, że kuchnia raczej nie ma dobrego wyciągu, bo po wyjściu z lokalu wszystkie ubrania pachną tłuszczem i przyprawami.

Rewelacyjna azjatycka restauracja. Oba dania, których próbowaliśmy (pad kra pao (uwaga: rzeczywiście ostre ️) oraz gai pad med mamuang) przepyszne, duże porcje, przemiła obsługa. Czas oczekiwania nieporównywalnie krótszy niż w przypadku podobnych miejsc w Poznaniu (około 15 minut od momentu przyjęcia zamówienia przez kelnerkę). Na pewno wrócimy i to nie raz!

Mieszkam obok i byłam tutaj pierwszy raz, ale raczej nie wrócę. Wielkość porcji jest okej a nie za mała ani za duża. Ale sam smak jedzenia pozostawia wiele do życzenia. Wszystko jest jakby polane tłuszczem. W tym daniu nie czuć nic oprócz tłuszczu i soli. Za tyle pieniędzy to jest jakieś nieporozumienie.nSam wystrój też jest bardzo dziwny. Dlaczego pomiędzy stolikami stoi lodówka? Kto na to w ogóle wpadł? Dlaczego nie ma klasycznej lady do której można podejść i zamówić? Tylko jest ona ustawiona w jakiś dziwny sposób.nPonadto ktoś już o tym pisał ale to prawda że jak się wchodzi do restauracji to od razu uderza bardzo mocny dziwny zapach z kuchni. Być może to kwestia wyciągu ale po prostu nieprzyjemnie się tam siedzi na miejscu

Pyszne, tajskie jedzenie na poznańskiej Polance.nnOsiedla to przez długi czas były gastronomiczne pustynie, serwujące średniej jakości hamburgery czy pizzę oraz kebsy na dowóz. Od kilku dobrych lat ta tendencja się zmienia i na wielu poznańskich osiedlach można znaleźć takie perełki jak tutejsza tajska knajpka. Perełki serwujące autentyczne, świeże jedzenie, karmiące od serca. Jeśli nie boicie się sosu rybnego, jesteście ciekawi nowych smaków, dobrze ugotowanego ryżu i aromatycznych sosów i zup - jest to miejsce, które warto odwiedzić.nnMenu zawiera przystawki, zupy, dania główne i dwa desery. Zup jest całkiem sporo i nic dziwnego, bo jest to kuchnia, która ma do zaoferowania pyszne zupy. Mnie zachwyciła sałatka ze smażonym tofu, kolendrą i miętą - podana z ryżem i plastrami ogórka - doskonała na upały! Do tego wzięłam jako przystawkę smażone kulki ryżowe z zielonym curry, które były bardzo smaczne i sycące, oraz deser mango sticky rice, który był bardzo smaczny. Całość bardzo sycąca, więc lepiej wybrać się w kilka osób by móc się dzielić, porcje też nie należą do małych.nnDo tego napoje bezalkoholowe, które obejmują standardowe napoje gazowane czy wodę, ale także robioną na miejscu lemoniadę, czy mrożoną tajską kawę i herbatę, herbaty na ciepło oraz świeżo wyciskane soki, a z alkoholowych - znajdziemy tu w ofercie tajskie piwa.nnChętnie wrócę tu ponownie, zwłaszcza jeszcze raz na sałatkę, ale chętnie bym spróbowała też kolejnej zupy.

Dotychczas zamawiałem przez Wolt, ale w końcu udało się odwiedzić Khao San osobiście i również się nie zawiodłem. Tym razem spróbowałem Tom Kha i Pad Thaia z kurczakiem. Zupa bardzo odświeżająca limonkowa w sam raz na upał. Porcja Pad Thaia spora, całego nie zmieściłem ale był smaczny. Miła obsługa, lokal zwyczajny bez szału ale nie o to tu chodzi. Bardzo polecam.

Jedzonko bardzo dobre, porcje konkretne.nObsługa zna kartę i potrafi doradzić, co jest na ogromny plus!nMiejscówka na osiedlu, wystrojem/klimatem się nie wyróżnia.

Update 03.2023:nBezapelacyjnie najbardziej autentyczne miejsce z kuchnią tajską w Poznaniu. Smak dań jest po prostu niesamowity. Ceny poszły do góry ale to jak wszędzie, ale za tą ceną idzie potężny rozmiar porcji. Na pewno głodni nie wyjdziecie. Lokal trochę się zmienił jeżeli chodzi o wystrój, jest lepiej niż było ale wg mnie można zaplanować inną konfigurację stolików. Często zdarza się, że stoliki 4 lub 6 osobowe są zajęte przez 2 osoby, przez co tworzą się kolejki. Może warto o tym pomyśleć i porobić stoliki 2 osobowe i w razie potrzeby je łączyć?nn****nnJedno z najlepszych miejsc z kuchnią tajską w Poznaniu. Autentyczny smak tajskiej kuchni, bez względu jakie danie się wybierze. Mając tak autentyczne jedzenie aż prosi się o zrobienie bardziej klimatycznego miejsca, bo lokal w środku jest po prostu przeciętny, a można by zrobić namiatkę streetfoodowego klimatu Tajlandii.nnTakże oceniając jedzenie 10/10nKlimat w lokalu 5d/10nObsługa 8/10

Od dawna uzależniony od pozycji Chilli Lime Crispy Chicken, po prostu pychota nCzasem dla odmiany zjadam też coś innego i wszystko smaczne. Ale tą jedną pozycję uwielbiam.nDodać do tego że obsługa zawsze miła, polecam!

Ostatni raz byłam tu parę lat temu i nieco się martwiłam przez niedawno wystawione opinie, że przez ten czas coś się mogło zmienić na gorsze, ale nie - na jedzenie nadal nie trzeba czekać specjalnie długo, nadal jest ono przepyszne, a porcje nadal duże (na zdjęciu nr 8, nr 16 i tajska mrożona herbata). Na pewno jeszcze wrócę, gdy znów będę w Poznaniu - choćby dla tej jednej knajpki warto. :) Proszę, nie zmieniajcie nic - chyba że wystrój, bo fakt faktem, ten mógłby być bardziej klimatyczny. :)